Pozwy grupowe zbyt wąsko uregulowane

Pozwy grupowe zbyt wąsko uregulowane 22.10.2013 P.Terlecki

Zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. 2010 nr 7 poz.

44 ze zm.) znajduje zastosowanie tylko w sprawach roszczeń o ochronę konsumentów, z tytułu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny oraz z tytułu czynów niedozwolonych, z wyjątkiem roszczeń o ochronę dóbr osobistych. Tym samym z zakresu ustawy zostały wyłączone takie sprawy, jak np. roszczenia grupy małych przedsiębiorców przeciwko monopoliście, sprawy pracownicze, czy katastrofa hali w Katowicach. W efekcie przyjętego rozwiązania postępowania grupowe skupiają się głównie na kwestiach formalnych, oscylując wokół definicji z art. 1 ust. 2, natomiast merytoryczne rozpoznanie sporu schodzi na dalszy plan.

W związku z tym wskazany wydaje się powrót do pierwotnej wersji projektu, która nie zawierała ograniczeń przewidzianych w art. 1 ust. 2, a więc tym samym dopuszczenie do rozpoznania w tym trybie każdej sprawy cywilnej, oczywiście przy spełnieniu pozostałych wymogów ustawy.

 

Normy materialnoprawne

Druga kluczowa kwestia to brak wyraźnej regulacji materialnoprawnej dotyczącej dochodzenia roszczeń w trybie post. grupowego. Ustawa przewiduje instytucję ujednolicenia roszczeń, jednak w sposób wyraźny nie przesądza, czy ujednolicenie to ma charakter materialnoprawny, czy wyłącznie formalno-techniczny.

Jeśli opowiemy się za tą drugą koncepcją należy wskazać, że:

- zastosowanie ustawy zostałoby ograniczone w większości przypadków do ustalania odpowiedzialności pozwanego (na co pozwala art. 2 ust. 3), natomiast dochodzenie roszczeń o zapłatę stałoby się utrudnione i zawężone do bardzo specyficznych stanów faktycznych;

- w efekcie długotrwałe postępowanie grupowe na ogół kończyłoby się wyłącznie przesądzeniem odpowiedzialności, natomiast dziesiątki członków grupy i tak potem musiałoby prowadzić proces o zapłatę;

- podważałoby to celowość wprowadzenia ustawy – zarówno pod względem korzyści dla większych grup poszkodowanych, jak również odciążenia wymiaru sprawiedliwości (i tak sprawy o zasądzenie po ustaleniu odpowiedzialności ulegałyby ostatecznie rozdrobnieniu).

Ponadto, wymóg ujednolicenia roszczeń prowadzi do tego, że niektórzy członkowie grupy muszą zrezygnować z dochodzenia części swoich roszczeń, tak aby zmieścić się w ramach danej podgrupy. Powstaje więc pytanie, czy te kwoty mogą być dochodzone w odrębnych procesach, czy nie? Jeśli przyjmiemy, że ujednolicenie ma charakter wyłącznie techniczno-procesowy, okazuje się, że wszystkie te osoby mogą dochodzić także tej części kwoty w odrębnych procesach, co również podważałoby sensowność regulacji.

W mojej ocenie, na tle powyższych uwag w zakresie wykładni celowościowej, jak również obecnej regulacji (art. 2 ust. 2 oraz art. 6 pkt 2) ustawy, niektórzy komentatorzy jako podstawę wskazują także art. 322 k.p.c.), dopuszczalne jest przyjęcie ujednolicenia roszczeń w sensie materialnoprawnym. Niezależnie od powyższego, w celu uniknięcia ewentualnych sporów, wskazane byłoby wprowadzenie wyraźnej regulacji w tym zakresie, która wprost pozwalałby na zryczałtowanie szkody poszczególnych członków grupy.

 

Kaucja aktoryczna

Dla funkcjonowania pozwów grupowych bardzo istotną instytucją jest kaucja, której może żądać pozwany od powoda na zabezpieczenie kosztów procesu. Niezłożenie takiej kaucji ma bardzo doniosłe skutki procesowe (odrzucenie pozwu), w związku z czym zalecane byłoby wskazanie w ustawie przesłanek, na podstawie których sąd podejmuje decyzję o zobowiązaniu do jej złożenia. W obecnych przepisach brak jest bowiem takiej regulacji, co utrudnia procedowanie zarówno sądowi, jak i stronom. W związku z powyższym wskazane byłoby rozważenie wprowadzenia ogólnych dyrektyw, według których sąd podejmowałby decyzję w sprawie kaucji aktorycznej.

Dobrym wzorcem jest tutaj prawo australijskie, które wskazuje przesłanki, którymi sąd powinien kierować się przy wydaniu postanowienia dot. kaucji (tj. np. brak negatywnego wpływu kaucji na dochodzenie roszczeń; nieproporcjonalne roszczenie względem kosztów postępowania; podstawienie figuranta o niskich dochodach jako reprezentanta grupy w celu podważenia zasadności kaucji).

 

Przyśpieszenie postępowania

Aby przyśpieszyć tego typu postępowania warte rozważenia jest wprowadzenie fakultatywności pierwszej rozprawy (przeprowadzanej na żądanie powoda), na której sąd przyjmuje sprawę do rozpoznania. Za trafne należy uznać uwagi, że na obecnym etapie stosowania ustawy przeprowadzenie rozprawy jest bardzo istotne w celu wyjaśnienia wątpliwości w warunkach, jakie stwarza sala sądowa. Aczkolwiek w przypadku wprowadzenia zmian do art. 1 ustawy, które postulowałem powyżej, ocena pozwu grupowego przez sąd sprowadzałaby się głównie do kwestii techniczno-prawnych i nie zawsze wymagałaby rozprawy. Warto również rozważyć utworzenie specjalnego sądu albo odrębnych wydziałów w największych sądach okręgowych, które zajmowałyby się wyłącznie materią pozwów grupowych.

Uzupełniając argumentację dotyczącą długości postępowań grupowych (czy też w ogóle post. cywilnych) należy skonstatować, że na szybkość postępowania zawsze wpływają przede wszystkim kwestie techniczne i organizacyjne, takie jak np. problemy z doręczeniami, czy konieczność przesyłania całych akt z jednego sądu do drugiego, co potrafi zablokować rozpoznanie sprawy na kilka miesięcy. Drugi ze wskazanych problemów jest możliwy do rozwiązania poprzez wprowadzenie digitalizacji akt, do których dostęp on-line otrzymywałby sąd rozpoznający np. zażalenie w sprawie wpadkowej (dopiero w razie wątpliwości mógłby zażądać przesłania oryginału akt).